opony e z koniczynką

[mariuszns]

cieszy mnie to, czyli jednak dobrze dobrany

Bardzo dobrze - dzięki. Mimo, że jest to 5W-40 na, którym niektórzy wieszają psy... Jednak się spisuje. Myślę, że nie ma co eksperymentować bo na fabrycznym lotosie silnik mi rano klepał, potem był już dość rzadki. Tutaj brak takich problemów. Auto pali mało, właściciel zadowolony więc czego chcieć więcej

[kex120]

opony e z koniczynką

W mojej Skodzie mam założone opony Matador 195 /65 R 15- 91 V .MP 42/ Elite 2jest jeszcze literka e i czterolistna koniczyna.Mówił sprzedający że to są opony wielosezonowe .Proszę o wyjaśnienie w/w kwestii.Dzięki.

[Mihau]

http://lmgtfy.com/?q=Matador+195+%2F...+42%2F+Elite+2 :twisted:

[kex120]

Trudne to tak bardzo nie było .Nie zapominam o tym żeby szukać w google.Ale rady klubowiczów stawiam na 1-szym miejscu.Jeszcze raz dzięki!!

[beaviso]

Czterolistna "zielona" koniczynka i literka "e" zapalają czerwone światełko - uważaj na mokrym asfalcie.

M.

[kabanos]

Re: opony e z koniczynką

W mojej Skodzie mam założone opony Matador 195 /65 R 15- 91 V .MP 42/ Elite 2jest jeszcze literka e i czterolistna koniczyna.Mówił sprzedający że to są opony wielosezonowe .Proszę o wyjaśnienie w/w kwestii.Dzięki.

Najlepsze co możesz zrobić, to od razu je wypier........ i zmienić na inne.

[romi-70]

kex120, są to opony letnie i na suche drogi... na mokrym są b. śliskie , a i trwałość uważam że słaba. jeszcze tylko 5 miechów i śmietnik :szeroki_usmiech

[Artur73]

Matadory Elite MP42 to opony letnie, na mokrym faktycznie trochę gorzej z przyczepnością, ale do spokojnej jazdy mogą być. Jeżdżę już na nich czwarty sezon i tragedii nie ma. Nie są może najlepsze, ale są od nich gorsze, miałem takie. Na zimę w żadnym wypadku nie polecam.

[kex120]

ARTUR 73/ Podbudowała mnie Twoja sprawdzona opinia o Matadorze .Jestem w wieku dość zaawansowanym. Już się ,,wyszalałem,, na innych samochodach.Teraz potrzebuję stabilności i spokojnej jazdy.Myślę że Skoda to mi zapewni.Dzięki za opinię.

[Karql]

kex120, nie znam tej opony, dlatego piszę ogólnie. Jak chodzi o opony nauczyłem się jednego -> na oponach się nie OSZCZĘDZA. Lepiej dołożyć kilka stówek do dobrych opon niż, później klepać za kilka tysi, nie mówiąc już o możliwym uszczerbku na zdrowiu.